Praca w ogrodzie w końcu przynosi plony, a czasem ze zbiorem owoców naszej pracy trzeba się spieszyć. Nam udało się zebrać czarną porzeczkę, a czerwoną zjadły nam ptaszki. Coś do brzuszka, coś do miski…będzie pyyyyszny kompot.
Praca w ogrodzie w końcu przynosi plony, a czasem ze zbiorem owoców naszej pracy trzeba się spieszyć. Nam udało się zebrać czarną porzeczkę, a czerwoną zjadły nam ptaszki. Coś do brzuszka, coś do miski…będzie pyyyyszny kompot.